środa, 20 stycznia 2016

Zmiany.

Też macie tak czasami, że chcecie się zmienić? Dla kogoś? Żeby ktoś zaczął nas akceptować? Owszem! Każdy tak ma.. Przychodzi taki dzień kiedy mamy dość uwag dotyczących nas i chcemy się zmienić.. Ale.. Najpierw zadajmy sobie jedno pytanie. Czy warto? Może i warto, ale czy ta osoba zmieniła by się dla nas? Zrobiła by dla nas dużo? Bo jeśli nas nie akceptuje to wtedy, nie musimy mieć z tą osobą kontaktu. Bo zmienienie się dla kogoś (no oprócz najbliższej rodziny) to najgorsze co może być. Stracimy na tym wiecej, niż zyskamy. Zastanówmy się czy czasem nie jest lepiej zrobić coś dla siebie a nie dla kogoś. Jak ktoś nas lubi, szanuje a nawet kocha to będzie z nami mimo wszystko. 

wtorek, 9 lipca 2013

Każdy najdrobniejszy szczegół, moment ma wpływ na naszą przyszłość. Każdy dzień ma wpływ na nasze życie. Wszystko może się zmienić pod wpływem jednej sekundy, pod wpływem jednego wydarzenia. Czasem jeden ruch, jedno słowo może sprawić, że całe nasze życie będzie wyglądać zupełnie inaczej. Każdy z nas chciałby wrócić do pewnego, być może przełomowego momentu w swoim życiu i coś w nim zmienić. Ale nie zauważamy tego, że zmieniając go nasze życie nie zmieni się tylko o tą jedną kwestię. Zmieni się wszystko. Nie moglibyśmy zachować reszty z teraźniejszości, gdybyśmy zmienili przeszłość. Przyszłość nigdy nie będzie doskonała. Zawsze będzie coś kosztem czegoś. Nie można mieć wszystkiego. Żadna wersja, nawet ta zmieniona nie byłaby do końca taka jak byśmy chcieli.

poniedziałek, 17 czerwca 2013

..to uczucie kiedy wracasz, do domu,
siadasz na łóżku i uświadamiasz sobie, 
że tak naprawdę nic nie masz...


poniedziałek, 29 kwietnia 2013

ZNAJOMOŚĆ/PRZYJAŹŃ PRZEZ INTERNET.

Dobry wieczór.
Zapewne każdy z nas, spotkał się z tak zwaną znajomością/przyjaźnią przez internet, prawda? Wiele, również z nas ma bardzo różne, poglądy na to. Aczkolwiek istnieje znajomość czy też przyjaźń przez internet, pod warunkiem, że kiedyś się spotkacie.Jest okej, ale czasem jest smutno, ponieważ nie możemy codziennie razem wyjść, pogadać, pośmiać się, powygłupiać. Jeden plus tego jest, że więź między Wami jest większa. Ufacie sobie bardziej i mocniej. A kiedy tylko się spotykacie, macie wiele sobie do opowiedzenia. Takie przyjaźnie czy też znajomości przez internet, są owiele lepsze ponieważ, nie kłócicie się co dwa, co trzy dni. W ogóle się nie kłócicie. Owszem, spotykają też Was hejty, że nie ma takiej znajomości czy też przyjaźni. Sami wiecie lepiej, przecież, że istnieje taka. A hejterzy Wam po prostu zazdroszczą tego, że się wspaniale dogadujecie. Żal ich ściska, że mają tak marne życie, aż muszą się wpieprzać nogami, w Wasze życie. Jeśli będziecie, się w tą znajomość/przyjaźń angarzować na 100% to wierzę, że będzie okej. Wystarczy dać z siebie wszystko.

środa, 17 kwietnia 2013

CIĘCIE SIĘ.

Witam Wasz wszystkich . W dziszejszej notce będzie wywiad z osobą , która się cieła ..lub może i nawet do teraz się tnie .. a więc zatem przejdźmy:



Ja: witam Cię . jak to się stało , że zaczęlaś się ciąć ? jakaś inspiracja ..czy problemy ?Odpowiadająca: Cześć. Jak to się stało? W sumie początek był taki,że miałam kilka koleżanek, które się cięły. Kompletnie tego nie rozumiałam, i chciałam po prostu zobaczyć, co one w tym widzą. Potem dopiero zaczęły mi się pojawiać problemy i pierwszy raz po nią sięgnęłam jakby to uznać...z rozpaczy.

Ja: Nie żałowałaś potem tego ? Pomogło w czymś ? Dużo słyszałam , że pomaga .. Ale czy tak naprawde to nie wiem , uświadomisz nam ?

Odpowiadająca: Szczerze? Na początku być może tak. Gdy w to troszeczkę bardziej wpadłam, dopiero wtedy jakoś mi było to obojętne, czy mam, lub będę mieć te blizny,czy nie.A czy pomogło? Nawet, ale nie na długo. Pomogło mi chyba tylko w pierwszym momencie. Jakby to wytłumaczyć...Gdy się tniesz, skupiasz się na tym bólu. Na bólu fizycznym.A chociaż na moment zapominasz o tym psychicznym,czyli o problemie.

Ja: A co na to osoby trzecie gdy zobaczyły ? Wiem , że dość dziwne pytanie no , ale jednak ..

Odpowiadająca: Z drugiej strony jest to odpowiednie pytanie, i dosyć trafne. Pierwszą osobą, która to zobaczyła, była moja przyjaciółka..rozmawiała ze mną o tym, dlaczego,tak właściwie po co..ale z drugiej strony mnie rozumiała, bo sama kiedyś w to wpadła. Drugą osobą, która to widziała, moja matka. A jak to rodzicielka...po prostu wściekła się. Spotkała mnie kolejna rozmowa, po co, dlaczego...w sumie chyba tylko tyle.A nie, przepraszam.Raz spotkałam się z szantażem,że jeżeli jeszcze raz to zrobię, moja koleżanka urwie ze mną kontakt...i w sumie mogę tym łatwo stracić mojego chłopaka,ale czasami po prostu mam momenty,że o tym nie myślę,po prostu, nie potrafię tego kontrolować. Gdy sięgnę po żyletkę po prostu nie myślę o tym, ile wartościowych osób mogę po prostu stracić.Inaczej mówiąc, w takim momencie tylko żyletka jest dla mnie ważna, nic ani nikt więcej.

Ja: Hmmm.. w pewnym sensie rozumiem , że byli źli , ale z drugiej strony ta koleżanka nie powinna Cię szantażować , bo już byłaś dosyć psychicznie wykończona . Dziękuję za wywiad i życzę Ci , abyś wkońcu mogła być jak to się mówi ...psychicznie zrównoważona .

Odpowiadająca: Każdy w takich momentach byłby zły, moim zdaniem, w pewnym sensie sama byłam zła zawsze na takie osoby, ale potem jakoś zaczęłam je tak głupio rozumieć. I rozumiem też te szantaże mojej koleżanki,które no może nie były na miejscu, bała się o mnie, rozumiem to.Próbowała mi pomóc, może w mało odpowiedni sposób,niż powinna,ale no cóż. Taka mała rada dla wszystkich,zanim jeszcze skończę...Moim zdaniem najważniejsze dla takich osób,które się tną jest to,żeby mieć komu się wygadać.Bo tak naprawdę może i gdy ktoś będzie potrafił się przed kimś szczerze otworzyć z własnym problemem, właśnie wtedy być może nie będzie miał zwyczajnie ochotę po tą żyletkę sięgnąć, bo będzie wiedział że ma wsparcie. Nie mam na myśli psychologa, bo sądzę,że rzadko kto ma "umiejętność" wygadania się przed całkowicie obcą osobą. To ja powinnam dziękować za ten wywiad, bo opowiadając swoją historię może komuś pomogę.





A więc ... to był wywiad , z dobrze znaną mi osobą . Sami wyciągnijcie wnioski .

niedziela, 14 kwietnia 2013

PRZYJAŹŃ.

Czym jest przyjaźń? Zapewne wiele z nas się dużo razy zastanawiało, czym tak naprawdę jest. Przyjaźń jest to wspólna pasja do różnych rzeczy, muzyki, filmów etc. Wspomagamy siebie nawzajem, jesteśmy przy sobie kiedy jest nam źle i dobrze. Nie ważne ile mamy lat, czy 12 czy też 50, zawsze będzie nas łączyć ciągle to samo. Przyjaźń również polega na szczerości, zaufaniu, wspieraniu ...a nawet i kłótni. Bo co to za przyjaźń bez kłótni, prawda? Niektórzy patrzą na wiek, plotki, czy nawet ktoś jest pełnosprawny lub niepełnosprawny. W przyjaźni nie liczy się wiek i inne rzeczy, tylko to co jest w sercu. Bo jeśli byśmy mieli patrzeć na to wszystko, to by wogóle nie było przyjaźni na świecie, aczkolwiek rzadko w tych czasach można spotkać prawdziwą przyjaźń. Popatrzmy kilka lat wstecz.. Ludzie potrafili się przyjaźnić nawet po 30 lat, bo aż do śmierci. Dlaczego tak w XXI wieku nie ma? Wszystko się zmieniło. Nowa technika, rodzice bardziej nas rozpieszczają. Teraz w przyjaźni coraz częściej spotyka się rywalizację, kto jest lepszy a kto gorszy. Bierzmy czasem przykład z lat 70/80 ubiegłego wieku. Wtedy nie było tak dużo nowych rzeczy, rodzice nie rozpieszczali, a jeśli jeden z przyjaciół miał coś, co drugi przyjaciel nie miał, to ten pierwszy dzielił się tym jak mógł jak potrafił. Zapewne każdy z nas by chciał tak prawdziwą przyjaźń. Więc zastanówmy się zanim cokolwiek powiemy, czy zrobimy.


Miałam kiedyś taką przyjaciółkę.. aczkolwiek nie wiem czy mogę nazwać to przyjaźnią, bo nie wiem jak ona mnie traktowała tak naprawdę. Jest niepełnosprawna. Cieszyłam się z nią kiedy ona się cieszyła, krzyczałam na nią kiedy była złamana, aczkolwiek gdzieś miałam czy się obrazi czy nie. Tęsknie za nią, ale wiem, że to nie wróci.. Wiem.. Bardzo bym chciała wrócić do tych czasów, kiedy nie zwracałam uwagi na hejty na mnie i na nią. Broniłam ją. Było minęło... Ale pozostanie na zawsze w moim serduszku. A wiecie dlaczego? Bo nikt nie ma takich wspaniałych uczuć, uśmiechu niż osoby niepełnosprawne. Dają tyle szczęścia, przekazują tyle wspaniałej energii.. A Wy i tak powiecie, że to są głupie osoby. Pomyślcie co byście czuli na ich miejscu gdyby o Was tak mówiło się..